Błędnik – ul. 3 Maja– Trakt św. Wojciecha

Znajdujemy się na ulicy zwanej Błędnikiem, z wiaduktem nad torami kolejowymi, umiejscowionej w ciągu głównej arterii komunikacyjnej Trójmiasta, z Głównego Miasta w stronę Wrzeszcza. W 1708 r. założono na tym terenie publiczny park, ogród, który prędko zyskał sobie nazwę „Błędnika” (Irrgarten). Nazwa miała odzwierciedlać układ ścieżek, w którym łatwo było się, niczym w labiryncie, zagubić. Nazywano go „kasztanowym lasem”, gdyż obsadzony był głównie kasztanowcami. W tych czasach Gdańsk nie miał zbyt wiele miejsc, w których mieszczanie mogliby cieszyć się zielenią. Nic więc dziwnego, że park ten zaraz za miejską fosą cieszył się wielkim powodzeniem.

Las przetrwał dokładnie 100 lat. W 1807 r., w związku ze zbliżaniem się do Gdańska armii napoleońskiej, w ramach przygotowań do oblężenia, Błędnik decyzję pruskich władz został zrównany z ziemią. Po zdobyciu Gdańska przez Francuzów na placu urządzono plac musztry i nazwano go „Placem Napoleona”. Nazwa ta nie przetrwała długo. Zniknęła zaraz po 1813 r., kiedy Napoleon wrócił do Paryża. Nie przetrwała także nazwa czcząca władcę pruskiego „Plac Fryderyka Wilhelma”. W latach 90-tych nastąpiła jego zupełna likwidacja. W miejscu dawnego parku zbudowano wiadukt nad torami, któremu nadano nazwę Irrgartenbrücke. Nazwa ta w wersji polskiej – „Błędnik” – przetrwała do dziś.

 

Zbliżamy się do miejsca, w którym stała Brama Oliwska – główny wyjazd z miasta prowadzący do Wrzeszcza i Oliwy. Rozległy prac po prawej nazywany jest Placem Zebrań Ludowych. W czasach PRL formowano tu pochody pierwszomajowe, w latach 90 istniało popularne wesołe miasteczko „Crickoland”. Obecnie w porze zimowej funkcjonuje w tym miejscu lodowisko, natomiast wiosną i latem odbywają się liczne imprezy masowe (m.in. koncerty w ramach Gdańskiej Sceny Muzycznej oraz doroczne święta studentów).

 

Skręcamy w ul. 3-go Maja, niemiecka nazwa tej ulicy to Nordpromenade. To jedna z najważniejszych ulic gdańskiego Śródmieścia. Ulica łączy dwa ważne wiadukty Gdańska: Błędnik oraz Hucisko. W skarpie pod ulicą przebiega tunel łączący Dworzec Główny z dworcem PKS. Wzdłuż ulicy prowadzi torowisko tramwajowe. Nad ulicą wznosi się Góra Gradowa (kiedyś Góra Gajowa) leżąca na terenie Grodziska. Góra Gradowa i Grodzisko to w praktyce synonimy, określają wzgórze, wzniesienie o wysokości 46 m n.p.m. Prawdopodobnie w XII w. istniał tu zamek Książąt Pomorskich. W XVII w góra gradowa pełniła funkcje militarne, na jej szczycie znajdował się Bastion Jerozolimski z 1655 roku, czyli zespół fortyfikacji miejskich zaprojektowany przez gdańskiego architekta Jana Strakowskiego. Ciąg wałów z bastionami i fosą miał chronić miasto od zachodu i rzeczywiście umocnienia te skutecznie broniły Gdańsk w czasie wojen szwedzkich, uniemożliwiając najeźdźcom zdobycie miasta. Oprócz Szwedów na stokach Góry Gradowej walczyli i ginęli Prusacy, Rosjanie, Francuzi. Chcąc zdobyć Gdańsk zawsze trzeba było w pierwszej kolejności zdobyć umocnienia Góry Gradowej.

 

Z biegiem lat miejsce to „dziczało”, zyskując złą sławę siedziby ludzi z wszelkiego rodzaju problemami, bezdomnych i narkomanów. W latach 90-tych rozpoczęto rewitalizację tego miejsca. Powstało Centrum Hewelianum – nowoczesne centrum nauki i techniki, ale także gwarantowana dawka przygody i zabawy, zwłaszcza dla najmłodszych. W 2000 roku, podczas obchodów 1000 lecia Gdańska, ustawiono na szczycie wzgórza Krzyż Milenijny. To podświetlany w nocy pomnik w postaci krzyża. Krzyż ma ponad 16 metrów wysokości i stoi w miejscu zajmowanym podczas II wojny światowej przez działo przeciwlotnicze. Przy pomniku znajduje się najlepszy punkt widokowy Śródmieścia z piękną panoramą historycznego Gdańska. Jedno z wielu magicznych miejsc miasta.

 

Magiczny jest także stojący u podnóża Grodziska kościółek. To polskokatolicki kościół parafialny pod wezwaniem Bożego Ciała. Pierwszy kościół powstał tutaj już w XIV wieku jako kaplica przyszpitalna obok ośrodka dla trędowatych. Wielokrotnie był niszczony (między innymi w 1777 roku, gdy król Stefan Batory dyscyplinował zbuntowanych gdańszczan), ale potem odbudowywany. Obecna bryła świątyni pochodzi z XVI wieku. Wewnątrz zachowały się cenne malowidła, wyroby snycerskie oraz XVII-wieczny ołtarz. Charakterystycznym elementem budowli jest unikatowa jedyna w Gdańsku barokowa ambona zewnętrzna z 1707 roku, przeznaczona do głoszenia kazań na świeżym powietrzu. Po prawej stronie kościoła znajdują się budynki dawnego szpitala, które obecnie służą jako mieszkania. Od strony Grodziska do świątyni przylega barokowy budynek plebanii.

 

W 2002 roku w sąsiedztwie kościoła staraniami proboszcza parafii otwarty został Pomnik – Cmentarz Nieistniejących Cmentarzy. To miejsce symboliczne, upamiętnia gdańskie cmentarze różnych wyznań zniszczone po II wojnie światowej, głównie w latach 70. XX wieku. Skąd pomysł takiego cmentarza? Po zakończeniu II wojny światowej zaczęto odbudowę miasta. W tym okresie gdańskie nekropolie nie miały swojego zarządcy, a krewni wielu pochowanych tam osób zginęli w czasie walk lub wyjechali. Po zaprzestaniu pochówków, w latach 1946–47, większość cmentarzy zamknięto, a na przełomie lat 60. i 70. ostatecznie zlikwidowano. Tereny dawnych cmentarzy przeznaczono pod zabudowę mieszkaniową, budowę dróg, a także na zieleńce i parki miejskie. W maju 1998 Rada Miasta Gdańska zaakceptowała pomysł upamiętnienia nieistniejących gdańskich cmentarzy poprzez postawienie pomnika „…tym, co imion nie mają”. Cmentarz Nieistniejących Cmentarzy to symbol łączący przeszłość z przyszłością, pomnik wielowyznaniowego i wielonarodowego Gdańska.

 

Budynek dworca PKS to betonowy klocek zbudowany na początku lat 70. XX, oddany do użytku w 1973 roku. Kiedyś okazały (otrzymał nawet w 1974 r. nagrodę Ministra Budownictwa i Materiałów Budowlanych), dziś przestarzały i zdecydowanie wymagający renowacji. Po drugiej stronie ulicy, jeszcze starszy, ale o wiele bardziej interesujący architektonicznie zabytkowy budynek dworca PKP.

 

Reprezentacyjny i przestronny Dworzec Główny został wybudowany w latach 1894-1900, w popularnym w owym czasie stylu tzw. „gdańskiego renesansu„. Jest zlepkiem eklektycznych form renesansu i baroku. Gmach dworca i wieżę wysokości 50 m zbudowano z cegły. Nowy budynek zastąpił stary dworzec pasażerski Gdańsk Brama Wyżynna – niewielki, prowizoryczny dworzec znajdujący się nieopodal, działający od roku 1867. W 1945 roku Dworzec Główny został podpalony, a po II wojnie światowej odrestaurowany. Budynek jest połączony przejściem podziemnym z dworcem autobusowym.

 

Wysoki budynek z czerwonej cegły po prawej to Gdański Urząd Pracy. Mieści się w gmachu dawnej wojskowej uczelni, Szkoły Wojennej (Kriegsschule), zbudowanej pod koniec XIX w. Nauka obejmowała kursy oficerskie i podnoszące kwalifikacje oficerów. Szkoła działała aż do końca I wojny światowej. Utworzenie Wolnego Miasta i jego demilitaryzacja zakończyła definitywnie funkcjonowanie szkoły. Początkowo budynek dawnej szkoły zamieszkiwali urzędnicy, a następnie a jej budynki przekazano kasie państwowej i miejskiej. Kompleks dawnej Szkoły Wojennej pozostaje do dziś własnością gdańskiego magistratu.

 

Dalej po prawej Areszt Śledczy Gdańsk, tzw. “Kurkowa” (mieści się przy ul. Kurkowej 12), przeznaczony zarówno kobiet jak i mężczyzn. Więzienie powstało tu już w początku XIX w. W lipcu 1917 roku w areszcie na Kurkowej przebywał J. Piłsudzki. Podczas II wojny światowej więziono tu działaczy kaszubskich, członków ruchów oporu, wykonywano wyroki śmierci. Tu stracono również Danutę Siedzikównę, “Inkę”, sanitariuszkę AK. Obecnie areszt przeznaczony jest dla osób tymczasowo aresztowanych, pozostających w dyspozycji organów śledczych.

 

Na rogu Nowych Ogrodów Urząd Miejski w Gdańsku i budujący się kompleks handlowo-usługowy Forum Gdańsk. Potężna inwestycja, powierzchnia całkowita tego wielofunkcyjnego sześciopiętrowego kompleksu wyniesie prawie150 tysięcy metrów kwadratowych, parking na ponad tysiąc miejsc, zespół budynków biurowych – to wszystko wymaga ogromnego nakładu pracy. Z powodu budowy obiektu ulegnie przebudowa układu komunikacyjnego w centrum miasta. Budowa rozpoczęła się w grudniu 2014, a zakończy się w 2018 roku.

 

Na wprost: Biskupia Górka – część miasta Gdańska i wzniesienie o ponad 60,8 m n.p.m. z osiedlem, przez które przebiega granica dzielnic Śródmieście oraz Chełm. Biskupia Górka to dawna siedziba biskupów kujawskich, kościelnych zwierzchników Pomorza Gdańskiego. Widoczna jest wieża dawnego Schroniska Młodzieżowego z 1939 roku – ceglany, nietynkowany gmach nawiązujący do stylu „starogermańskiego”. Tu kształciło się Hitlerjugend. Widoczny biały kościół (kiedyś menonicki, teraz zielonoświątkowców) zbudowany został w 1818 roku.

 

Dojeżdżamy do dużego węzła drogowego, zwanego węzłem Unii Europejskiej i wjeżdżamy na Trakt św. Wojciecha. Trakt św. Wojciecha – ulica rozpoczynająca się w Śródmieściu, biegnąca przez osiedle administracyjne Orunia-Św. Wojciech-Lipce, aż do granicy z Pruszczem Gdańskim. Osiedle leży w dolinie nad Radunią i Kanałem Raduni. Na zachodzie osiedla znajduje się wzniesienie zwane Wzgórzem Świętego Wojciecha, o wysokości 65 m n.p.m. Swoją nazwę zawdzięcza odprawionej tutaj w 997 roku mszy. Mszę odprawił biskup czeski święty Wojciech, który przybył do grodu nad Motławą, by nawracać pogańskie plemiona pruskie. Na Wzgórzu św. Wojciecha znajduje się gotycka kaplica z XV w., wewnątrz umieszczone są freski ze scenami z życia św. Wojciecha.

 

Po lewej budynek Komenda Wojewódzka Policji, budynek powstał na początku XX w, nieuszkodzony przetrwał II wojnę światową. Zaraz obok Kościół św. Trójcy – późno gotycka świątynia, wzniesiona dla zakonu Franciszkanów, obok budynek dawnego Gimnazjum Akademickiego, w którym obecnie znajduje się Muzeum Narodowe.

Po lewej: opływ Motławy, dawna fosa. Widoczne bastiony (renesansowo-barokowy zespół fortyfikacji).

Kanał Radunizabytkowy, sztuczny przekop Raduni o długości 13,5 km. Ma on początek w Starej Raduni, w Pruszczu Gdańskim, a uchodzi do Motławy w Gdańsku. Płynie przez Pruszcz Gdański i Gdańsk. Kanał został wybudowany w XIV wieku przez Krzyżaków, pomysł realizacji tej budowli przypisuje się wielkiemu mistrzowi zakonu krzyżackiego Winrichowi von Kniprode. Kanał miał służyć przede wszystkim do zaopatrzenia położonych na bagiennym terenie Gdańska i tamtejszego zamku krzyżackiego w świeżą wodę pitną, a także jako napęd dla Wielkiego Młyna (stąd jego pierwsza nazwa „Młynówka”). Wody płynące kanałem napełniały również miejskie fosy. Nad kanałem powstawały młyny, kuźnie i tartaki. Nad nim: 27 mostów kołowych, 26 kładek pieszych.

 

Kościół św. Ignacego Loyoli to pojezuicki kościół parafialny. Powstał w 1755, natomiast z 1777 pochodzi wspaniała drewniana dzwonnica. Obok kościoła znajdowało się Kolegium jezuickie, w których kształcił się J. Wybicki. na tyłach: cmentarz św. Ignacego. budowla w stylu późno barokowym, halowa, 3-nawowa.

Kościół św. Jana Bosko: parafialny, wielokrotnie zniszczony i odbudowywany, posługę pełnią tu salezjanie. Neogotyk, wewnątrz ołtarz Wawrzyńca Sampa. Projekt kościoła Karl Schinkel.

Ostatnim punktem: Ratusz Oruński zdobiony płaskorzeźbami; neogotyk, początek XIXw.

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Zielona Brama od 3 do 5 minut.

( opcja 3 min – czcionka zwykła, razem z kursywą – opcja 5 min.)

Zielona Brama to jedna z 5 głównych, wśród 24 bram w renesansowym Gdańsku. To też jedna z ówczesnych 9 bram wodnych miasta – ale największa i zdecydowanie najpiękniejsza.
Razem z Brama Długouliczną dziś zwana Złotą, jest jedną z 2 bram o charakterze pałacowym i podobnie jak ona – leży na gdańskiej „drodze królewskiej”, ale jedynie Zielona Brama, leży w centralnym punkcie, w samym sercu, owego królewskiego szlaku. To częściowo tłumaczy oryginalny charakter budowli, nie tyle użytkowy – wszak brama otwiera miasto na port, ale daleko bardziej – prestiżowy i reprezentacyjny. Oczywiście chodzi o część obiektu, powyżej części komunikacyjnej, powyżej owych 4 arkadowych przelotów, prowadzących do mostu nad Motławą – mostu nazwanego tak jak i brama – Zielonym.

Obiekt ten wznoszono w latach 1564 -1568. Rozpoczął prace niderlandzki mistrz Regnier i wg, niektórych źródeł, prawdopodobnie to on całość zaprojektował. Inne źródła wskazują jako projektanta drezdeńczyka, Jana Kramera, mistrza sztuki budowlanej, przybyłego do Gdańska z Saksonii, który w roku 1565 obejmuje w Gdańsku funkcję głównego miejskiego budowniczego,
Tak czy inaczej, to ten ostatni budowlę kończył i nadał jej kształt bliski temu, który teraz widzimy.

A widzimy budynek o typowych cechach architektury renesansowej, o charakterystycznych dla tego czasu zdobieniach fasady, układzie konstrukcyjnym, kształcie i symetrii otworów okiennych…
Ponad 20 antycznych figur i popiersi – to też typowo renesansowe dekoracje, wieńczy spadzisty dach po obu stronach budowli.
W dolnej kondygnacji, w szczytach łuków komunikacyjnych, w ich kluczu widzimy groźne płaskorzeźby lwich głów – to z kolei typowe elementy zdobień wielu gdańskich bram.
A pod gzymsem nad przelotami widzimy jeszcze inny, typowy dla gdańskich budynków użyteczności publicznej owego okresu, element dekoracyjny – gdańską triadę herbową.
Jest tu więc herb Polski położony centralnie, a po jego bokach – herby Gdańska i Prus Królewskich.
Ale herbów widzimy przecież 4?
Tak, dziś widzimy jeszcze jeden – to herb Hohenzollernów, rodu władców Prus Książęcych, królów Prus, a następnie przyszłych cesarzy niemieckiej II Rzeszy. Herb ten widzimy nad skrajnym przelotem od strony płn.
Pierwotnie go nie było, w jego miejscu mieściła się izba celna z żelazną wagą miejską.
W roku 1883, gdy Gdańsk był już jednym z miast niemieckich, a port znad Motławy przeniesiono bardziej na północ, nie była tu już potrzebna ani ta izba, ani waga portowa. Wtedy to przebito czwarte przejście w bramie, a dla zachowania spójności dekoracyjnej obiektu – dodano herb Hohenzollernów.

Ale wracając
do
końca XVI wieku i
pałacowego charakteru budowli, który dziwi, skoro to brama, a więc miejsce służące komunikacji miasta z portem, a nie ze spacerowym nabrzeżem jak dziś…
Wszak do Motławy, rzeki będącej wówczas głównym kanałem portowym, spływały wszelkie miejskie nieczystości z ulicznych rynsztoków, do tego przywożono i ładowano tu towary, z których nie wszystkie pachniały ambrozją. Smoła, dziegć, potaż, skóry – wyprawione ale i surowe, solone i suszone ryby, etc..
Do tego nie tyle uliczny gwar, co raczej uciążliwy hałas portowy który panował tu wtedy – pokrzykiwania robotników portowych, handlarzy i kupców dobijających targu, marynarzy i gawiedzi, straży portowej, etc…
Wszystko to sprawiało że stałe przebywanie tu było co najmniej nużące.
No i jeszcze do tego – przecież nie stosowano w owym czasie centralnego ogrzewania, okna były mniej szczelne, więc bliskość rzeki powodowała wilgoć i chłód nie tylko jesienią czy w zimie, ale nawet latem w deszczowe czy mgliste dni…
Dlaczego zatem usytuowano tu budynek o funkcji pałacu?

Paradoksalnie była to celowa i przemyślana decyzja rajców gdańskich i widać tu zapobiegliwość i jednocześnie złośliwość włodarzy miasta.
Pałacowy charakter Zielonej Bramy wynikał z jej przeznaczenia na siedzibę wizytujących Gdańsk polskich monarchów i to dlatego budynek musiał być okazały i reprezentacyjny, to by docenić rangę gości.
Ale była dla gdańszczan i druga, tak samo ważna, a może i ważniejsza cecha obiektu – budynek ów nie powinien skłaniać do zbyt długich odwiedzin – i nie skłaniał.
Królowie polscy byli władcami również Gdańska, miasta szczególnego w Rzeczypospolitej, ale jednak podległego władzy króla, a wizyta każdego władcy, nawet tego bardzo szanowanego, jest tym lepsza im bywa krótszą.

I rzeczywistości nigdy nie gościł tu żaden król. W roku 1646 przebywała tu kilka dni Ludwika Gonzaga, przyszła małżonka Władysława IV, a następnie jego brata Jana II Kazimierza.
Inni władcy, którzy w Gdańsku przebywali, wybierali sobie na siedzibę kamieniczki nieopodal, też przy drodze królewskiej, przy Długim Targu, ale położone w nieco bardziej spokojnym towarzystwie.
O tym powiemy sobie w innym miejscu drogi królewskiej, do którego teraz przejdziemy, o ile nie macie Państwo żadnych pytań?

Pan Mariusz zadał pytanie, czy skoro nie mieszkali tu królowie,
to czy ów pałac stał pusty?

Oczywiście nie, okazałe i przestrzenne wnętrza na piętrach Zielonej Bramy używane były przez bogatych mieszczan, do spotkań, zabaw, przedstawień teatralnych, koncertów, uroczystości rodzinno towarzyskich, czy innej rozrywki – ale wyłącznie miejskich patrycjuszy.
A później… W latach 1746-1845 była tu siedziba gdańskiego Towarzystwa Przyrodniczego, jeszcze później , w 1880 roku – zorganizowano w salach obiektu Muzeum Przyrodnicze.
Istniało ono, aż do wybuchu II wojny światowej, która nie oszczędziła budowli.

Odbudowę rozpoczęto dosyć szybko, po czym Zielona Brama dość długo była siedzibą Pracowni Konserwacji Zabytków.
W latach 2001-2002 przeprowadzono kolejna renowację i gruntowny remont.

Obecnie budynek jest własnością gdańskiego Muzeum Narodowego które w salach Bramy Zielonej nie gromadzi zbiorów, ale organizuje tu czasowe wystawy, zarówno sztuki dawnej jak i nowoczesnej.

Skąd nazwa budowli – pyta pan Mariusz…
Tak naprawdę, nie wiadomo skąd wzięła się nazwa tej bramy. Przypuszcza się, że od koloru piaskowca którym pokryta była zewnętrzną fasada, to od strony Motławy, a może dlatego, że kolor ścian zewnętrznych pokryły narośla, efekt osadzającej się tu wilgoci od rzeki/kanału portowego…
Być może nazwę bramy stworzono od nazwy mostu – Mostu Zielonego, albo odwrotnie…
To do dziś stanowi zagadkę czekająca jeszcze na rozwiązanie.

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Otagowano , , | Dodaj komentarz

Materiały z trasy objazdu

Czy może zmobilizowalibyśmy się do opublikowania naszych materiałów z objazdu Trójmiasta /choćby w punktach najważniejsze rzeczy/? Ułatwi nam to przygotowanie do egzaminu… Dużo czasu nie będzie nas to w tej chwili kosztować bo jesteśmy jeszcze „na świeżo”, tym bardziej że niektórzy jak zauważyłem mieli już „gotowce”. Dziękuję Wszystkim, którzy opublikowali do tej pory swoje materiały szkoleniowe. Do soboty :)))) Andrzej K.

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | 1 komentarz